Rezerwację na pobyt hotelu zrobiłam w styczniu br. z terminem ma marzec, po promocyjnej cenie. Ze względu na pandemię , wyjazd został przesunięty na koniec maja br. Wyjazd miał charakter wypoczynkowy. Chciałam skorzystać z nielimitowanego dostępu do basenu, sauny suchej i parowej, jacuzzi, siłowni oraz sali fitness, które okazały się być zamknięte ze względu na obostrzenia. Prosiłam o przesunięcie terminu pobytu , ale hotel odesłał mnie do Travelist przez który dokonywałam rezerwacji. Prosiłam o zmianę terminu, który był wolny , bo sprawdziłam to w recepcji hotelu. Niestety Travelist odpowiedział mi odmownie po trzech tygodniach, dzień przed wyjazdem . Jestem bardzo rozczarowana. Uważam, że potraktowano mnie jak upierdliwego klienta , który śmiął mieć w ogóle jakieś oczekiwania. Ja rozumiem, że zamknięcie hoteli , prawdopodobnie naruszyło kondycję finansową hotelu, ale nie czuję się za to odpowiedzialna. Mój pobyt miał mieć charakter wypoczynkowy, a taki nie był. Nikt mnie nie uprzedził o odbywającej się w bezpośrednim sąsiedztwie budowie , dzięki której co dzień budziłam się gdy panowie z budowy rozpoczynali pracę. Nie było szans na swobodne uchylenie okna, by nie narażać się na hałas. Dobrze , że była klimatyzacja w pokoju. Pogoda dawała szansę na spacery i przejażdżki rowerowe między opadami deszczu , tyle tylko, że korzystanie z proponowanych przez hotel rowerów (w cenie oczywiście) stanowiło zagrożenia dla zdrowia i życia gościa ( dyndające błotniki, wypadające siodełka, nieposkręcane kierownice, krzywe koło. Jeździłam na rowerze z fotelikiem dziecięcym, bo tylko ten był w miarę sprawny. No , jeszcze musiałam sobie sama napompować koło. Śniadania oferowane w formie bufetu bardzo skromne, zniechęciły mnie do jajecznicy na długo. Serwowane do pokoju posiłki były wychłodzone, lub po prostu zimne. Bardzo dobre obiady, ale porcje dla dzieci. Niestety musiałam dojadać na mieście. Najbardziej oburzyła mnie dodatkowa torebka herbaty zaproponowana mi w cenie 10 zł. Jestem fanem wypoczynku na polskim wybrzeżu, ale po takim pobycie zaczynam rozumieć ludzi , którzy wyjeżdżają za granicę. Koszty te same, ale tam przynajmniej pogoda gwarantowana. Już nie raz spędzałam czas na półwyspie, mogłabym polecić przynajmniej trzy hotele, w których czułam się jak gość hotelu. Tu raczej jak uczestnik Funduszu Wczasów Pracowniczych. Plus za pięknie usytuowany hotel, który sam sobie bardzo ładny, pokoje komfortowe, ładnie wyposażone.
翻譯