阿爾拉莫飯店

Hotel piekny położenie niesamowite cisza spokój, ake obsługa w tak drogim hotelu na poziomie zero! Pracują jakby za karę, robią łaskę ze wogoke z Tobą rozmawiałam wszyscy bądźcie smutni zero życia i choćby odrobiny empatii do gościa dzięki któremu Maja ta prace...a jak sie nie podoba to zawsze można prace zmienić nie wszyscy nadają się do takiej pracy z klientem tylko po co psuć dzień gościom! Podejście do psów też tragedia niby hotel przyjaznych zwierzetom a trzeba jesc kolacje w pokoju bo pies o wadze 2kilo nie mogl z nami wejść do restauracji...są hotele gdzie mieliśmy osobna strefę sniadsniowa dla osób z pieskami i wszystko sie dalo zorganizowac odrobina empatii i myślenia a tu nie ma ani tego ani tego...... nie polecam

To nasz drugi pobyt w hotelu Arłamów, który urzekł Nas swoim pięknym położeniem, otoczeniem natury i wieloma różnorodnymi atrakcjami dla dzieci jak i dorosłych. Hotel wybudowany z dużym rozmachem i w trakcie tygodniowego pobytu trudno ze wszystkiego skorzystać. Sporym udogodnieniem dla rodziców z dziećmi jest pięknie urządzona sala zabaw, gdzie pod opieką obsługi można zostawić dzieci powyżej 3 roku życia. Kolejnym plusem jest imponująca strefa spa, gdzie zabiegi, choć nietanie są na wysokim poziomie. Pokoje czyste, przestronne, ładnie wykończone z majestatycznym widokiem na Bieszczady. Obsługa hotelu zdaje się być niedoświadczona i nieporadna- przy kilkustolikowym obłożeniu kawiarni otrzymanie zamówienia lub dokonanie płatności trwa wieczność. Największym minusem hotelu są obiadokolacje, jedzenie jest słabej jakości, w większości niesmaczne, a Live Cooking opiera się na odgrzewaniu gotowych, mrożonych produktów (na azjatyckiej kolacji, kucharz wypakowuje zamrożone gotowce na oczach oczekujących w kolejce gości). Ciężko o gorszej jakości wino musujące niż to serwowane do śniadania. Wejście do club lodge przynależy do apartamentów, oferuje nieograniczony dostęp do napojów bezalkoholowych, lodów i przekąsek oraz win po 17:00 , bardzo miła obsługa w club lodge. I minus za wystawienie dmuchańców dla dzieci w trakcie długiego sierpniowego weekendu, dodatkowo płatnych , na żetony kupowane w oddalonym kawałek namiocie, myślę, że w związku z ceną całego pobytu bieganie i kupowanie żetonów możnaby już sobie darować.